Dni parne, przesiąknięte zapachem nadpsutych owoców. Wieczory podszyte chłodem. Powiewy wiatru niosą nieuchronny koniec lata, porę krótkich zmierzchów i mglistych świtań. Ciało zmęczone w zagonie ciszy szuka wytchnienia. Noc zabiera nas w nieznane. Nie wszyscy powrócą za dnia.

9 100

Maraton + sen = Zmęczone happiness

...A no i faktycznie trochę mało do współpracy jest w tym akurat qwq https://t.co/Te7QOHuzJq

0 5

Mocniejsza Dwudziestka 🏃🏃🏃
Udało się wytrzymać dłuższy dystans w konkretnym tempie. Na koniec nogi zmęczone ale ogólnie pod kontrolą, co cieszy. 20k ok ale czy 42k też? 🙂
Wokół fajna pogoda, spokój. Wy jak? 🧐 ;)

0 34